Nie trzeba było długo czekać, aby słowa mentorki Ireny wyłapali fani Elżbiety Jaworowicz, która w „ Sprawie dla reportera ” sadowi się w taki sposób od przeszło czterdziestu lat. Urażeni uwagą wielbiciele Jaworowicz prędko przystąpili do kontrataku, wyrażając opinie na temat poglądów Kamińskiej-Radomskiej.
Elżbieta Jaworowicz odwiedzi Łowyń. A dokładnie byłych pracowników Fabryki Mebli Tapicerowanych Christianapol. Spotkanie zaplanowano w środę o godzinie 9. Byli pracownicy apelują, by zjawić się w jak najliczniejszym Elżbiety Jaworowicz jest odpowiedzią na list, jaki byli pracownicy wysłali do niej. Nieoficjalnie wiadomo, że syndyk masy upadłościowej zezwoliła wejść z kamerami na teren Sprawa dla reportera w Łowyniu rozwiąże problemy pracowników? Więcej na ten temat:Sprawa dla reportera Łowyniu już 6 listopada
Afera w "Sprawie dla reportera". Mecenas Wentlandt-Walkiewicz tłumaczy się ze słów o aborcji. W jednym z odcinków popularnego programu interwencyjnego pt. "Sprawa dla reportera" doszło do szeroko komentowanej sytuacji - jedna z zapraszanych ekspertek, mec. Maria Wentlandt-Walkiewicz, zabrała głos na temat matki ciężko chorego, 8 - Jeśli chcecie pomóc sąsiadowi, nie szeptajcie między sobą, tylko mówcie głośno, do kamery - krzyczy Elżbieta Jaworowicz. Autorka programu "Sprawa dla reportera" zainteresowała się dramatem Romana Ziemniaka z Małej Nieszawki. informacji z Torunia znajdziesz na podstronie Gazetę Pomorską przez SMS - kliknijO kłopotach mężczyzny pisał kilka miesięcy temu dziennikarz "Gazety Pomorskiej" Adam Willma. Roman Ziemniak z Małej Nieszawki twierdzi, że padł ofiarą szajki, która wmanewrowała go w leasing starego i zepsutego dźwigu do przenoszenia drewna. Jak mogłem dać się tak oszukaćPodpis nieopatrznie złożony pod umową zaskutkował problemami finansowymi, rodzinnymi, zdrowotnymi, a w końcu prawnymi. Mężczyzna stracił ponad 200 tys. zł. Teraz komornik najprawdopodobniej odbierze mu ziemię pod lasem, na której stoi jego stary dom. Po lekturze artykułu w "Pomorskiej" sprawą pana Romana zainteresowała się dziennikarka TVP Elżbieta Jaworowicz, autorka znanego programu interwencyjnego. - Chcę pokazać pański dramat, ale przyznam, że trudno mi zrozumieć, jak mogło dojść do takiej sytuacji - mówi Jaworowicz po przyjeździe do podtoruńskiej wsi. - Ja, pani redaktor, od 11 lat, każdego dnia zadaję sobie pytanie, jak mogłem dać się tak oszukać - przyznaje pan Roman. Ekipa telewizyjna rozkłada sprzęt, a przed domem Ziemniaka gromadzi się coraz więcej ludzi. O tym, że pan Roman to dobry i uczciwy człowiek, który nie zasłużył na taki ciężki los, dziennikarzy i widzów chce przekonać kilkudziesięciu jego sąsiadów i znajomych. Napięta atmosfera udziela się nawet psu Ziemniaka. - Czyj jest ten pies? Jak będzie tak szczekał, to nic nie będzie słychać - zauważa Jaworowicz. W końcu rusza się, ale mówią - Specjalne wziąłem na dzisiaj wolne w pracy, bo koledze trzeba pomóc - mówi Krzysztof Cieślak. - Przez kilka lat jeździliśmy z Romanem w parze do lasu, pomagaliśmy sobie przy załadunku i transporcie drewna. Mogę potwierdzić, że ta jego przyczepa z dźwigiem nie nadawała się do niczego. Tyle pieniędzy włożył w naprawę, że na nowy sprzęt by starczyło. Tak go wycyckali. - Ziemniak przez 40 lat ciężko pracował, dorabiał się, a przy tym zawsze pomagał innym. To dobry sąsiad, życzliwy człowiek. Zdrowie stracił przez tę aferę, na rodzinie się to odbiło. Szkoda mi go strasznie. Wszystko stracił - mówi Józef Kuśnierkiewicz, sąsiad pana Romana. - Ten handlarz, ten L. to jakiś oszust, bandyta. Upatrzył sobie prostego człowieka i interes na nim zrobił - dodaje pan Karol. Po chwili ucieka jednak z zasięgu obiektywu i szepcze do kolegi: - No, teraz to ten L. da mi popalić. Dorwie mnie i kości pogruchocze. Z takimi nie wiadomo, czego się Macie dziesięć minut, by pomóc chłopu, to nie gadajcie między sobą. Nie bójcie się, mówcie do kamery - zachęca mężczyzn Jaworowicz. - Waszym zdaniem to wszystko było zaplanowane? Handlarz, człowiek od leasingu byli w zmowie?- Pewnie, że tak - odpowiada tłum. - Tylko prokuratorzy i sędziowie nie chcą tego widzieć - mówi bohater reportażu. - To banda oprawców. Chcą mnie pozbawić wszystkiego, na co ciężko pracowałem. Teraz przyjdzie komornik i zabierze mi ostatni kawałek ziemi. A tamci żyją spokojnie i dalej robią interesy. Słyszałem, że L. w Rosji coś rozkręca. Pewnie tam naiwnych Nie wierzycie w sprawiedliwość? - A jak tu wierzyć, skoro uczciwego człowieka bandyci tak urządzili, że żyje jak pustelnik, a tamci są bezkarni, chociaż niby znani z innych "wałków" - mówi sąsiadka. - Jak sprawa wyszła, ludzie stamtąd od razu mi mówili: z kim ty się chłopie zadałeś. Przecież to bandziory - wspomina pan Roman. - A tacy życzliwi byli, na gębę wszystko pięknie wyglądało. Co dalej?- Teraz jedziemy do Redy, by pani Jaworowicz mogła porozmawiać z naszym oponentem - mówi pełnomocnik Ziemniaka. - Liczymy jednak na to, że jej program przyczyni się do rozstrzygnięcia sprawy na korzyść pana Leszek Bubel mści się na Elżbiecie Jaworowicz. Inni eksperci "Sprawy dla reportera" domyślają się, o co chodzi. Elżbieta Jaworowicz, prowadząca program "Sprawa dla reportera" w środę 12 maja przyjechała do Ostrowi Mazowieckiej. Jej wizyta związana była ze sprawą wycinki ponad stuletnich czterech lip, które do niedawna rosły przy ulicy Prusa. W 1914 roku Teofil Czerwonko na pamiątkę założenia Gospodarstwa Ogrodniczego "Pod Lipami" przy ulicy Prusa w Ostrowi Mazowieckiej posadził na granicy posesji siedem lip. Trzy drzewa zostały wycięte kilka lat temu ponieważ zostały uszkodzone przez wichurę, cztery pozostały... do niedawna. Jak twierdzi Ewa Czerwonko-Potomska, wnuczka Pana Teofila, obecnie właścicielka Gospodarstwa Ogrodniczego "Pod Lipami", otrzymała ona decyzję o wywłaszczeniu z części nieruchomości. Miało to związek z przebudową ulicy Prusa. - Zostałam wywłaszczona z części gruntu należącego do mojego gospodarstwa z tradycjami, które istnieję już 107 lat. Mój dziadek Teofil w 1914 założył tę gospodarstwo w Ostrowi Mazowieckiej i wzdłuż granicy należącej do gospodarstwa posadził aleję Lip. Było to 7 lip z tym 3 kilka lat temu zostały uszkodzone przez wichurę, a 4 lipy stały do dnia dzisiejszego. - mówi w rozmowie z reporterem Pani Ewa Czerwonko-Potomska. Pani Ewa została poinformowana, że granica jej działki ma zostać przesunięta. Na tym terenie znajdowały się cztery ponad stuletnie lipy. Niedawno zostały one usunięte. - Dla mnie i dla mojej rodziny były symbolem, zresztą od tych drzew nazwaliśmy nasze gospodarstwo. Jak sobie pomyślę, że zostały wycięte to ja po prostu ne wiem co mam powiedzieć. Od dwóch lat chodziłam do Urzędu Miasta, rozmawiałam z panami burmistrzami, ponieważ było wiadomo o tym wywłaszczeniu. Tak naprawdę pierwsze przymiarki na ten temat były w 2012 roku, ale wtedy ten grunt udało mi się obronić, bo na moją prośbę burmistrz Krzyżanowski stwierdził, że nie można niszczyć takiego gospodarstwa. Do 2017 roku był spokój, normalnie pracowaliśmy na tym terenie i znów dwa lata temu otrzymałam zawiadomienie z urzędu miasta, że tutaj będą robić ulicę, ścieżkę rowerową i cztery metry muszę się odsunąć z granicą. Zabrano mi grunt, który stanowi dochód i miejsce pracy trzech pokoleń mojej rodziny. - mówi Ewa Czerwonko-Potomska. Sprawą zainteresowała się Elżbieta Jaworowicz, prowadząca program "Sprawa dla reportera". Na spotkaniu z dziennikarką pojawiło się kilkadziesiąt osób, wśród nich właścicielka Gospodarstwa Ogrodniczego "Pod Lipami" oraz jej mama. Zdjęcia przed wycinką Zdjęcia po wycince Zobacz gazetkę Lidla 1/15 2/15 3/15 4/15 5/15 6/15 7/15 8/15 9/15 10/15 11/15 12/15 Wasze opinie Ostrowianka 11:15, Betonoza kwitnie. Podobnie było z drzewami na ul. Rozanskiej. Miasto pozbywa się zieleni i zostaje zabetonowane, a ofiarami padają nawet stuletnie lipy, które oczyszczają powietrze ze smogu, dają schronienie w upalny dzień i stanowią tradycje miasta jako kiedyś maista ogrodów w zieleni, nie mówiąc o tradycji tego gospodarstwa rodziny Czerwonkow. Oburzona Kuzynka starosty 14:11, To nie jedyna bulwersująca decyzja Panów Bauera i Chrupka, szkodzącą miastu ale przede wszystkim jego mieszkańcom. KOKO DZAMBO 14:43, A zięć w starostwie i te ścieżki promował i takie świństwo mamusi zrobił? jak to panie P Obywatel 17:22, Gdyby tak jeszcze media zainteresowały się obsadzaniem stanowisk ,wycinaniem nie tylko drzew ale i przyzwoitych ludzi. Pewnie wszystko w swoim czasie. abc 09:36, Tak najlepiej zalesić całą Ostrów, a jeszcze lepiej całą Polskie - żebyśmy byli eko. A na dodatek niech Niemcy przyjadą do nas i oglądają nas w rezerwatach wtedy będzie super. Dla Polaka to zawsze będzie źle nie budują drogi źle - dziury są jak w szwajcarskim serze. Budują też źle bo drzewka wycinają. Ludi 17:57, Szkoda drzew. mieliśmy nadzieję, że architektowi uda się połączyć przyjemne i pożytecznym. Najwidoczniej specjaliści sprawrdzili stan drzew i uznali że ich kondycja stanowi zagrożenie dla życia ludzi przejeżdżających obok. Dodaj komentarz Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu
Sprawa dla reportera to autorski program dziennikarki Telewizji Polskiej Elżbiety Jaworowicz. Emitowany jest nieprzerwanie od lat 80-tych ubiegłego wieku. Sprawa dla reportera – opis 886 odcinka z 09. 02. 2023. W 886 odcinku programu Sprawa dla reportera poznamy konflikt dwóch osób, które doniosły na siebie nawzajem do nadzoru
Elżbieta Jaworowicz (ur. w 1946 r. w Nisku) jest polską dziennikarką, autorką programu o charakterze interwencyjnym pt. „Sprawa dla reportera”, który emituje TVP. Jest doświadczoną i utytułowaną dziennikarką. Data urodzenia: 31 marzec 1946 Wiek: 76 lat(a) Maż: Eugeniusz Mleczak (od 2010) Dzieci: brak Krótki życiorys Elżbiety JaworowiczBiografia rozszerzona Elżbiety JaworowiczMężowie dziennikarki. Eugeniusz Mleczak. Czy ma dzieci?Elżbieta Jaworowicz – ciekawostkiElżbieta Jaworowicz – najczęściej zadawane pytaniaŹródła Krótki życiorys Elżbiety Jaworowicz Elżbieta Jaworowicz urodziła się w 1946 roku. Ukończyła Wydział Filologiczny na Uniwersytecie Warszawskim i Wyższe Studium Zawodowe Realizacji Telewizyjnych Programów Dziennikarskich na łódzkiej PWSFTviT. Debiutowała w młodzieżowym programie realizowanym przez TVP. Od 1984 roku prowadzi swój autorski program „Sprawa dla reportera”. Jej mężem jest od 2010 roku płk Eugeniusz Mleczak. Biografia rozszerzona Elżbiety Jaworowicz Elżbieta Jaworowicz, z domu Latawiec, przyszła na świat w Nisku na Podkarpaciu 31 marca 1946 roku. Wykształcenie Dorastała w Stalowej Woli. Ukoronowaniem jej wykształcenia podstawowego i średniego została udana obrona magisterium Wydziału Filologicznego na Uniwersytecie Warszawskim. Na tym jednak nie poprzestała, bowiem rok 1976 oznaczał dla niej ukończenie zaocznego Wyższego Studium Zawodowego Realizacji Telewizyjnych Programów Dziennikarskich na łódzkiej Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera. Debiut telewizyjny Wykształcenie pozwoliło Elżbiecie Jaworowicz trafić do telewizji za sprawą konkursu zorganizowanego przez Telewizyjny Ekran Młodych, czyli młodzieżowy program realizowany przez Telewizje Polską. Na antenie TVP prowadziła kącik młodych. Sprawa dla reportera Jej autorski program „Sprawa dla reportera” zadebiutował w 1984 roku. Elżbieta Jaworowicz program prowadzi już ponad 36 lat i pomimo zmiany ustrojowej w Polsce czy zmian na stanowiskach kierowniczych w TVP program nadal istnieje. Szczegółem, który wyróżnia Elżbietę Jaworowicz są jej charakterystycznie ułożone nogi. W latach 70. legenda polskiej telewizji Irena Dziedzic szkoliła młode dziennikarki by w ten sposób siedziały w telewizyjnym studio. Od starych nawyków telewizja odeszła, lecz Elżbieta Jaworowicz nadal układa nogi w ten sam sposób, co jest jej znakiem rozpoznawczym. Dziennikarka za sprawą swojej wrażliwości porusza tematy trudne, niejednokrotnie ukazujące dramaty ludzi, zostających bohaterami odcinków programu. Każdy z emitowanych programów „Sprawy dla reportera” ogląda około 2,5 mln widzów, a redakcja odbiera tygodniowo po kilkaset listów z prośbą o interwencję. Krytyka programu W 2008 roku grono krakowskich dziennikarzy przyznało Elżbiecie Jaworowicz reporterską anty nagrodę Dziennikarzy, wręczoną za rażąco nieobiektywny odcinek programu o jednej z krakowskich kamienic. Rada Etyki Mediów uznała zasadność dwóch skarg na jej program. Sposób realizacji programu w obu przypadkach Rada uznała za nieobiektywny, a także niezgodny z etyką zawodową i podstawowymi standardami dziennikarskimi. W 2010 zarejestrowano organizacje o nazwie „Stowarzyszenie Stop Nierzetelni”. Zrzesza ono osoby czujące się poszkodowanymi przez jej program. Nagrody Elżbieta Jaworowicz jest jedną z najbardziej utytułowanych dziennikarek polskiej telewizji. W 1995 roku została jako jedna z pierwszych uhonorowana dyplomem „Benemerenti” za dawanie świadectwa najwyższym wartościom. 2 listopada 1999 dziennikarka została odznaczona Srebrnym Krzyżem Zasługi, z kolei w 2001 Medalem „Militio Pro Christo”, wręczonym przez biskupa polowego WP, gen. dyw. Sławoja Leszka Głódzia. Jest laureatką wielu nagród: Wiktora (1992), Telekamery (1999, 2000, 2001) czy Super Wiktora (2009). Mężowie dziennikarki. Eugeniusz Mleczak. Czy ma dzieci? Mężem Elżbiety Jaworowicz jest pułkownik Eugeniusz Mleczak. Spotkali się po raz pierwszy w 1995 roku podczas uroczystości wręczania dyplomów Benemerenti. Przez 15 lat byli w związku i w końcu po tym czasie w 2010 roku postanowili wziąć ślub. Dziennikarka była wcześniej zamężna dwa razy. Jej pierwszym mężem był biznesmen, drugim kierowca rajdowy Lech Jaworowicz, po którym zachowała nazwisko. Obecny mąż Elżbiety Jaworowicz, Eugeniusz Mleczak, był działaczem Ministerstwa Obrony Narodowej, pełniąc do 2003 roku funkcję rzecznika resortu oraz Dyrektora Biura Prasowego i informacji. Następnie w grudniu tego samego roku został zatrudniony w Kancelarii Prezydenta, gdzie „odpowiadał za działalność organizacji społeczno-obronnych takich jak Liga Obrony Kraju czy aerokluby”. Media spekulowały, że Elżbieta Jaworowicz ma syna, jednak dziennikarka nie ma dzieci. W wywiadzie dla czasopisma Dobry Tydzień wyznała, że żałuje tego, ponieważ jej życie mogłoby wtedy lepiej wyglądać. Jednocześnie ma u swojego boku męża, który stara się ją wspierać i sprawiać by jej smutki były mniejsze. Elżbieta Jaworowicz – ciekawostki Elżbieta Jaworowicz prowadzi program „Sprawa dla reportera” od 35 lat, który w czasach największej popularności oglądało 8 mln widzów. Charakterystyczne ułożenie nóg podczas prowadzenia programu jest jej znakiem rozpoznawczym, a internauci spekulują, że jej nogi stają się coraz dłuższe. W 2011 roku opublikowano, że zarobiła dla TVP 25 mln zł. Uwielbia gotować i czytać książki. Zajęła 2. miejsce w badaniu na miano najbardziej opiniotwórczej dziennikarki, które przeprowadziło „Wprost” w 2019 roku. Spotykała się z polskim piosenkarzem – Wojciechem Gąssowskim. W świątecznym odcinku programu „Jaka to melodia?” w 2020 roku zaprezentowała swoje umiejętności wokalne, pięknie śpiewając kolędę Lulajże, Jezuniu. Kabaret Paranienormalni w jednym z odcinków „Paranienormalni Tonight” w niezwykle humorystyczny sposób sparodiował program „Sprawa dla reportera”, a szczególnie Elżbietę Jaworowicz. Elżbieta Jaworowicz – najczęściej zadawane pytania Kiedy urodziła się Elżbieta Jaworowicz? Elżbieta Jaworowicz (z domu Latawiec) urodziła się w Nisku na Podkarpaciu 31 marca 1946 roku. Czy Elżbieta Jaworowicz ma dzieci? Elżbieta Jaworowicz nie ma dzieci. Źródła Zdjęcie pochodzi z portalu Autorem zdjęcia jest Fryta 73. Zostało ono wykorzystane na podstawie licencji CC BY-SA artykuły: Niezwykły życiorys: Polub nas: Tagi: O tym, że "Sprawa dla reportera" widzów traci z roku na rok, na ul. Woronicza mówi się już od dawna — program mimo to jest wciąż emitowany. Jego prowadząca, Elżbieta Jaworowicz, w TVP uchodzi za osobę "niezatapialną". W mediach pojawiają się jednak głosy, że nowy prezes stacji nie jest fanem formatu, a pozycja samej prowadzącej może być zagrożona po odejściu Jacka Kurskiego. "Sprawa dla reportera" od blisko 40 lat (z przerwami) gości na antenie TVP1. W prowadzonym przez Elżbietę Jaworowicz programie poruszane są trudne, konfliktowe sprawy, wymagające interwencji. Celem jest znalezienie rozwiązania omawianych skomplikowanych sytuacji życiowych. W odcinku wyemitowanym 6 stycznia 2022 r. bohaterką była pani Maryna. Ukrainka jest mężem Polaka, z którym jest w trakcie rozwodu. Małżeństwo walczy między sobą o prawo do opieki nad trójką ich dzieci oraz o kontakty z nimi. Dwójka starszego potomstwa jest pod opieką ojca, natomiast najmłodszy synek został z mamą. Kobieta skarży się, że mąż utrudnia jej kontakty zasądzone postanowieniem sądu. Jak wskazują twórcy "Sprawy dla reportera", każda ze stron pragnie dobra dzieci, ale trudno im znaleźć porozumienie w tej sprawie. Po dyskusji, do której doszło w studio programu, Elżbieta Jaworowicz zapowiedziała występ artysty. Rzeczonym artystą był Paweł Jasionowski, wokalista nurtu disco polo i dance, lider zespołu Masters. W studio "Sprawy dla reportera" wybrzmiał hit "Żono moja", który często pojawia się np. na polskich weselach. Podczas występu widać było, jak Elżbieta Jaworowicz podśpiewywała i podrygiwała w rytm piosenki. Dobrze bawili się też eksperci zaproszeni do programu. Tylko bohaterka poruszanej historii, pani Maryna, wyglądała na nie do końca uradowaną. Wciąż z jej oczu płynęły łzy, wynikające z cierpienia i tęsknoty za dziećmi. Resztę artykułu znajdziesz pod materiałem wideo: Widzowie "Sprawy do reportera" chętnie komentują to, co wydarzyło się w odcinku. W sieci pojawiają się skrajne komentarze. Dla jednych występ gwiazdy disco polo był doskonałym przerywnikiem w programie i dał chwilę na wytchnienie po trudnej dyskusji, a według innych taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. – czytamy w mediach społecznościowych. Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: plejada@ Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z życiem gwiazd, zapraszamy do naszego serwisu ponownie! Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: plejada@redakcjaonet.pl. Elżbieta Jaworowicz od 40 lat prowadzi "Sprawę dla reportera" w Telewizji Polskiej. Teraz wiele mówi się o zmianach

Elżbieta Jaworowicz to jedna z najbardziej rozpoznawalnych dziennikarek w Polsce. Jej program "Sprawa dla reportera" w TVP nadal cieszy się dużą popularnością - ogląda go średnio 2 mln widzów. Mimo długiego stażu, kontrowersji i plotek o emeryturze, nie zanosi się, by Telewizja Polska miała stracić swoją czołową reporterkę. Pierwszy odcinek "Sprawy dla reportera" wyemitowany został 29 stycznia 1983 r. Od samego początku, nieprzerwanie, emitowany jest na antenie TVP1 Elżbieta Jaworowicz jest autorką programu, od samego początku jest prowadzącą, uczestniczy również w wyjazdach interwencyjnych W dobie największej popularności "Sprawę dla reportera" oglądało nawet 8 mln widzów Charakterystyczne ułożenie nóg podczas programu Elżbieta Jaworowicz wyniosła z czasów pracy z legendą polskiego dziennikarstwa Ireną Dziedzic w latach 70. Dziedzic uczyła wszystkie przyszłe dziennikarki tego sposobu krzyżowania nóg na wizji Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Elżbieta Jaworowicz: z programu młodzieżowego na reporterską interwencję Elżbieta Jaworowicz studiowała na Uniwersytecie Warszawskim i Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. Jeszcze na studiach wygrała konkurs organizowany przez program "Telewizyjny Ekran Młodych" w Telewizji Polskiej. Nagrodą był angaż w roli prowadzącej. To był jej dziennikarski debiut. W czasie studiów przyszła autorka "Sprawy dla reportera" została wysłana na szkolenie do legendy dziennikarstwa Ireny Dziedzic. To ona uczyła aspirujące dziennikarki tego ułożenia nóg podczas programu, z którego obecnie znana jest Jaworowicz. Dziedzic wyznała wiele lat później w wywiadzie, że na Jaworowicz zwróciła szczególną uwagę, bo - w przeciwieństwie do innych - "nie była panienką, która pcha się na ekran" i nie pokładała całej nadziei w urodzie. Nie tylko Elżbieta Jaworowicz. Najsłynniejsze prezenterki TVP Elżbieta Jaworowicz Foto: J. Stalega / MW Media Program "Sprawa dla reportera" po raz pierwszy wyemitowany został 29 stycznia 1983 r. na antenie TVP1. Na każdy odcinek składają się materiały z interwencji dziennikarskich, przeprowadzone przez samą Jaworowicz, oraz z części realizowanej w studio telewizyjnym. Tu bohaterowie reportaży spotykają się z udzielającymi porad i ocen ekspertami, a Jaworowicz moderuje wymianę zdań. Program ma na celu rozwiązywanie spraw zgłoszonych przez widzów - czy to konfliktów rodzinnych, przeciągających się spraw sądowych, walki z nadmierną biurokracją czy pomocy w zbiórkach pieniędzy na leczenie ciężko chorych osób. W okresie największej popularności w latach 90. "Sprawę dla reportera" oglądało ponad 8 mln widzów, obecnie program gromadzi przed telewizorami 2 mln widzów na odcinek. W 2018 r. Elżbieta Jaworowicz odstąpiła większą część interwencyjnych obowiązków innym dziennikarzom. Więcej informacji o telewizyjnych propozycjach znajdziecie na Program TV. "Sprawa dla reportera": kontrowersje Chociaż program cieszy się nadal popularnością i dla wielu widzów jest stałym punktem tygodnia, to przez prawie czterdzieści lat emisji nie obyło się bez awantur i kontrowersji. W 2007 r. Elżbieta Jaworowicz otrzymała reporterską Antynagrodę Dziennikarzy, przyznaną jej za rażąco nieobiektywny materiał o samowoli budowlanej w kamienicy przy ul. Szerokiej 12 w Krakowie, którą Jaworowicz przedstawiała jako układ urzędniczo- prokuratorsko-policyjny mający na celu zniszczenie właściciela budynku. W tym wypadku skarga na Elżbietę Jaworowicz uznana została przez Radę Etyki Mediów za zasadną. Trzy lata później powstało Stowarzyszenie Stop Nierzetelni, zrzeszające ludzi, którzy czują się poszkodowani przez program "Sprawa dla reportera" i zarzucają autorce liczne manipulacje i dziennikarską nierzetelność. Elżbieta Jaworowicz Foto: East News Przez lata na planie programu zdarzały się sytuacje, w których goście wdawali się w ostre kłótnie, ale największa awantura zdarzyła się chyba w listopadzie 2017 r. Sytuacja dotyczyła Michała Fabisiaka, prezesa stowarzyszenia "Dzielny Tata". Fabisiak prowadził podczas nagrania transmisję live na Facebooku, czego nie życzyli sobie inni uczestnicy programu. Poproszony o wyłączenie telefonu komórkowego, stwierdził, że twórcy programu żądają tego, by móc zmanipulować nagrany materiał. W awanturze, która wywiązała się między gośćmi, wzięli udział publicysta Tomasz Terlikowski i detektyw Krzysztof Rutkowski. Ostatecznie Fabisiak został wyprowadzony ze studia przez ochronę, już po tym, jak Elżbieta Jaworowicz i jej goście opuścili studio. Elżbieta Jaworowicz nie zniknie ze "Sprawy dla reportera" 19 sierpnia 2021 r. na niektórych portalach pojawiły się informacje, że Elżbieta Jaworowicz może pożegnać się z programem. Magazyn "Rewia" pisał o wyjazdach na interwencję, które stają się dla dziennikarki coraz bardziej wyczerpujące. Prowadził "Miliard w rozumie", teraz Janusz Weiss dostaje groszową emeryturę Nie zanosi się jednak, by program "Sprawa dla reportera" miał stracić prowadzącą. Elżbieta Jaworowicz przyznała niedawno, że nie myśli o emeryturze, bo nadal czuje się potrzebna. W wywiadzie udzielonym dla magazynu "TeleTydzień" dziennikarka powiedziała też, że na razie z jej zdrowiem jest wszystko w porządku i będzie pracowała, dopóki to możliwe. Elżbieta Jaworowicz zrobiła karierę, nie doczekała się jednak dzieci. "Żałuję" W 2010 r. Elżbieta Jaworowicz po raz trzeci wyszła za mąż - jej pierwszy mąż był biznesmenem, drugi za to kierowcą rajdowym. Jej trzecim mężem jest były pełnomocnik Ministerstwa Obrony Narodowej pułkownik Eugeniusz Mleczak. Dziennikarka nigdy nie zdecydowała się na dzieci.

cqAPUkP. 200 5 197 426 225 475 159 402 234

adres do elżbiety jaworowicz sprawa dla reportera