Zasady BHP w gastronomii dokładnie określają, co wchodzi w zbiór czynności związanych z obróbką mechaniczną produktów. To przede wszystkim: krojenie, mielenie, mieszanie czy blendowanie. Podczas ich wykonywania kluczowe jest zachowanie ostrożności, aby się nie zranić. Bezpieczeństwo pracy w gastronomii obejmuje kilka zasad STRONA GŁÓWNA HoReCa Rynek pracy HoReCa: Fluktuacja pracowników jedną z największych bolączek gastronomii Autor: Data: 06-02-2017, 12:13 Fluktuacja pracowników to chyba największa bolączka gastronomii. Wielu przychodzi, by szybko zarobić, po czym opuszczają firmę w celu rozwijania się w innej branży. fot. shutterstock – Ograniczenie fluktuacji to jedno z najważniejszych celów każdego działu zasobów ludzkich i każdego menadżera, który chciałby zbudować stały efektywny zespół w swojej restauracji – mówi Piotr Marciniak, specjalista ds. rozwoju i rekrutacji firmie Dominium SA. Czy warto zawodowo zatrzymać się na dłużej w branży gastronomicznej? Jak mówi rozmówca serwisu coraz więcej profesjonalistów (managerów, specjalistów) oraz młodych osób decyduje się świadomie na taką ścieżkę kariery. – Zapewne na te działania mają wpływ optymistyczne prognozy odnośnie ciągłego wzrostu branży gastronomicznej w perspektywie kilku, kilkunastu lat – dodaje Piotr Marciniak.
Zmiany kadrowe w gastronomii. Zawirowania w branży w dużym stopniu wpłynęły na zasoby kadrowe w gastronomii. Szacuje się, że przez samą pandemię z branży odeszło ponad 200 tys. pracowników, którzy częściowo przekwalifikowali się na stałe, a częściowo wrócili na rynek gastronomiczny.

Fot.: Materiały prasowe Rational Od kilku lat obraz jest ten sam: w branży hotelarskiej brakuje odpowiednich pracowników. Praktykantów jest bardzo mało, wielu pracowników nie wraca po pandemii, znaleźli inną pracę lub lepsze godziny pracy. Jednocześnie goście oczekują czegoś wyjątkowego: wyjątkowej obsługi, wyjątkowego jedzenia. Nie jest łatwo zrównoważyć wszystkie wymagania. Byłoby to jednak wykonalne pod jednym warunkiem: projekty kuchni wymagają ponownego przemyślenia. Oczywiście budowanie zespołu, wynagrodzenie za wyniki i nowe modele czasu pracy znajdują się na szczycie listy życzeń każdego pracownika. Ale należy również wziąć pod uwagę wyposażenie kuchni, aby stworzyć lepsze warunki pracy. „Zwłaszcza, gdy profesjonalna kuchnia działa od dłuższego czasu, mogą występować pewne zaległości inwestycyjne”, mówi Bartosz Murawski, Dyrektor ds. kluczowych klientów w RATIONAL, opierając się na własnym doświadczeniu. „W gastronomii urządzenia mogą czasami mieć 20 lat, co utrudnia pracę”. Nie ma nic bardziej atrakcyjnego niż miejsce pracy wyposażone w nowoczesny sprzęt. „Cyfryzacja i automatyzacja są popularne zwłaszcza wśród młodych ludzi”, mówi Bartosz Murawski. Zaleca przyjrzenie się różnym opcjom. Rational ma na przykład iVario Pro, który zastępuje frytownicę, patelnie uchylną lub kocioł warzelny, a dzięki swoim inteligentnym funkcjom przejmuje wiele rutynowych zadań. Urządzenia jednokadziowe mają pojemność 100 lub 150 litrów i są idealnie wyposażone do przygotowywania dużych ilości z zachowaniem stałej jakości. Dzięki potężnej, a jednocześnie precyzyjnej mocy grzewczej, smażenie dużych ilości mięsa nie stanowi problemu. Spadek temperatury jest tak niski, że mięso jest obsmażane, a nie gotowane, jak to zwykle bywa w podobnych urządzeniach. Jednak dla szefa kuchni jest jeszcze bardziej zdecydowana zaleta: iVario przejmuje czasochłonne monitorowanie procesu gotowania. Urządzenie zasygnalizuje, gdy szef kuchni będzie musiał coś obrócić, nalać lub wyjąć. A jednak nic się nie przypala czy przywiera ani nie rozgotowuje. Nawet delikatne potrawy, takie jak risotto czy pudding, nie wymagają prawie żadnej uwagi, co odciąża codzienną pracę i pozostawia wystarczająco dużo czasu na inne, ciekawsze zadania. Fot.: Materiały prasowe Rational Równie imponujące jest rozwiązanie takie jak AutoLift, które automatycznie wyciąga potrawę z płynu do gotowania po upływie czasu gotowania. Makaron al dente, chrupiące warzywa – a wszystko to bez nadzoru. Bartosz Murawski mówi: „Rezultaty są najwyższej klasy i zawsze można je powtórzyć dzięki zaprogramowaniu ścieżek gotowania. Bardziej niezawodne być nie może”. To, co działa na dużą skalę, działa również na małą skalę w iVario: Urządzenia iVario Pro 2-S i 2-XS mają po dwie kadzie, co sprawia, że ich użycie jest jeszcze bardziej elastyczne, ponieważ różne zadania gotowania mogą być wykonywane równolegle. Szczególnie dobrze sprawdzają się w kuchniach restauracyjnych i hotelowych, gdzie zastępują kuchenki, garnki, patelnie i frytownice bez uszczerbku dla jakości żywności. Stwarza to przestrzeń i zwiększa atrakcyjność, zwłaszcza w mniejszych kuchniach restauracyjnych. Wyposażone w tę samą technologię, co te duże, wszystkie modele iVario są równie wydajne: są do 4 razy szybsze i nadal wymagają do 40% mniej energii niż konwencjonalne urządzenia kuchenne. Cyfryzacja nie jest obca iVario. Zwykle wystarczy kilka prostych kroków, aby połączyć go z użytkownikiem za pośrednictwem ConnectedCooking za pomocą smartfona, tabletu i komputera. Następnie programy i przepisy kulinarne mogą być przesyłane, aktualizacje oprogramowania przychodzą automatycznie, a dane HACCP są również zapisywane. „Widzieliśmy wielu szefów kuchni, którzy wolą oglądać nocne gotowanie w kuchni na smartfonie zamiast wieczornego thrillera” – mówi z uśmiechem Bartosz Murawski. Naprawdę nie ma lepszego dowodu na atrakcyjność miejsca pracy.

To pomieszczenia, w których przechowuje się środki czystości, zastawę stołową, ubrania ochronne dla pracowników, części zamienne do urządzeń gastronomicznych. Warunki panujące w magazynie: wilgotność 60 %, temperatura pokojowa, oświetlenie sztuczne, wentylacja mechaniczna, pomieszczenie suche. Wyposażenie: regały. Strefa wiedzy Zarządzanie kryzysowe – jak przetrwać w gastronomii w dobie kryzysu spowodowanego koronawirusem? Liderzy Gastronomii, jesteśmy z Wami – musicie to wiedzieć! Mentalnie, sercem, w smutku i w nadziei. Chcemy wspierać Was nie tylko wtedy, kiedy wzrastacie, ale również teraz – w kryzysie, na skraju bankructwa, w ogromnej rozterce i w trakcie bardzo trudnych decyzji. To co się stało, dzieje i nadejdzie, jest jednym z najtrudniejszych wyzwań, z którymi zmierzyć musi się cały świat – nagłe decyzje o zamknięciu restauracji dla Gości, izolacja społeczna i strach o to, co przyniesie jutro… Odcięcie dochodów z dnia na dzień, strach o rodzinę, dom, kredyty, pracowników, przyszłość i wszystko to, na co pracowaliśmy przez wiele lat. Macie prawo czuć lęk, niepokój, smutek – macie prawo czuć złość, rozgoryczenie, niepewność i żal. Strach, przed tym co będzie przeradza się w smutek za tym, co utracone (lub niebawem takie będzie). Frustracja, bezradność – wszystkim nam towarzyszą te trudne emocje, które niekoniecznie wspierają nas w poszukiwaniu rozwiązań. Wiemy też, że wiele zależy teraz od Was – liderów, przywódców, dowódców, którzy zarządzają swoimi zespołami w kryzysie. Wiemy, że nie jest łatwo. Wiemy, że ta sytuacja jest nowa. Wiemy, że nie wiecie, co robić. I wiemy też, że tak trudne lekcje są często tymi najcenniejszymi, które mogą uczynić nasz biznes silniejszym a nas mądrzejszymi – jest tylko jeden warunek: MUSIMY CHCIEĆ TE LEKCJE ODROBIĆ. W zarządzaniu kryzysowym istotny jest szybki proces, który upraszczając wygląda następująco: wdrażanie nowych rozwiązań, poszukiwanie innowacji – szczególnie przez pracowników (każdego szczebla), pozwalanie pracownikom na testowanie innowacji, przekazywanie jasnych komunikatów między pracownikami wszystkich szczebli, sprawdzanie co działa, wprowadzanie kolejnych zmian, wykrywanie błędów, wprowadzanie strategii naprawy, refleksja, uczenie się. Trajektoria kryzysu przebiega bardzo dynamicznie, dlatego też wyżej wymieniony proces powinien przebiegać sprawnie a także powinien być kierowany przez lidera – osobę zarządzającą działaniami w kryzysie, szybko, bez niektórych wcześniej wypracowanych procedur wewnętrznych, które mogłyby utrudniać komunikację pomiędzy pracownikami i spowolnić cały proces. Aby wesprzeć Was w procesie podejmowania prób zadbania o restauracje w trakcie kryzysu, podzielimy się rozwiązaniami, które przyszły nam do głowy w trakcie rozpoznania sytuacji w trakcie kwarantanny w Polsce a także teraz (zasięgając zagranicznych artykułów) – w powrocie do „normalności” w Chinach. Mamy nadzieję, że będą okazją do zmiany perspektywy, inspiracją do poszukiwania własnych rozwiązań a także szansą na pojawienie się nadziei – że jeśli kryzys nie będzie trwał wiecznie (a zapewniamy Was – żaden nie trwa), to jest szansa na wyjście z niego z gotowością do pracy w nowej rzeczywistości. Prezentujemy Wam zatem kilka działań, które realnie mogą wesprzeć Was w przetrwaniu tego okresu lub/i sprawić, że powrót będzie procesem przemyślanym, zaplanowanym i skutecznym. Celowo nie piszemy o rozwiązaniach odgórnych (rząd, instytucje finansowe), ponieważ ten temat jest bardzo dynamiczny, wiele informacji znajdziecie w mediach, a poza tym nie znajduje się w sferze, która dla nas w pracy z Wami jest zawsze najważniejsza – W SFERZE WASZEGO WPŁYWU – to o niej dziś będziemy pisać. Zarządzanie kryzysowe w gastronomii – JAK WYKORZYSTAĆ CZAS KWARANTANNY I PRZYGOTOWAĆ SIĘ NA POWRÓT DO PRACY? Przestać spędzać 100% czasu na bezproduktywnych działaniach w sieci – celowo podajemy to jako pierwszy punkt, ponieważ obserwujemy tendencję duuużo większej aktywności w portalach społecznościowych, co oczywiście nie jest złe – ale jeśli mamy wykorzystać czas kwarantanny na zrobienie czegoś dla naszego biznesu – może okazać się potwornym pożeraczem czasu, energii a nawet zbudować u nas nawyk marnowania tego czasu. Zaplanuj, ile dziennie chcesz poświęcić na pracę – co zrobisz zamiast gotowania, gdzie spędzisz ten czas, szczegółowo – od której do której godziny? Wyznaczaj sobie zadania i realizuj je krok po kroku. Zadbaj o zdrowie fizyczne i psychiczne – znamy realia pracy w sektorze HoReCa, teraz masz czas, aby codziennie zrobić dla siebie coś dobrego – pamiętaj, że wypoczęta głowa generuje więcej dobrych pomysłów (w ogóle do kreatywności potrzebujemy energii, endorfin a stres i zmęczenie skutecznie je niwelują). I nie chodzi tu o odpoczywanie cały dzień na kanapie – gwarantuję, że to nie przyniesie zamierzonego efektu. Idź na spacer, poćwicz, poczytaj książki (jakiekolwiek), posłujach ulubionej muzyki, spędzaj dobry czas z rodziną. Zadbaj o zatrudnienie pracowników – teraz pracy jest mniej albo nie ma wcale, zwłaszcza dla kelnerów i kucharzy. Zastanów się, jak możesz wykorzystać zasób pracowników, których jeszcze masz, aby ich nie stracić. W Chinach zostało wprowadzone rozwiązanie, w którym niektóre restauracje „pożyczały” pracowników do sklepów, które również u nas mają niedobory kadrowe. Potrzeba ludzi, którzy będą pakować zakupy dostarczane do domu, obsługiwać magazyny a także wykładać towar w sklepie – sprawdź w lokalnych supermarketach, jak możecie połączyć siły i wesprzeć się wzajemnie. Samodzielnie zajmij się sprzedażą oferty wakacyjnej, wrześniowej, może też wielkanocnej (to za niecały miesiąc – może warto pomyśleć o dowozie cateringu wielkanocnego do swoich Gości?) Zaangażuj pracowników w działania on-line – media społecznościowe, sprzedaż on-line. Jeśli do tej pory tego nie robiłeś/aś – czas najwyższy! Co można robić w sieci? Można być ambasadorem marki – jeśli dostarczacie jedzenie na dowóz, niech pracownicy komunikują to w odpowiednich grupach, w swoich relacjach na portalach społecznościowych – znając restaurację łatwiej jest budować jej autentyczny wizerunek wśród znajomych. Można też przygotowywać wpisy na bloga, robić transmisje na żywo (gotowanie, ciekawe wywiady – np. z piwowarem, pizzaiolo, sommelierem). Możesz inspirować swoich Gości kulinarnie, nauczyć ich, co teraz mogą zrobić sami w domu. Ten punkt silnie łączy się z kolejnym. Jeśli utrzymasz relacje ze swoimi Gośćmi w sieci – łatwiej będzie sprzedać produkt produkowany w restauracji, łatwiej też będzie zachęcić ich do powrotu. Wprowadź ofertę półfabrykatów Twojej restauracji – ludzie chcą teraz gotować w domach. Wykorzystaj to! Zastanów się, co Twoi Goście doceniali najbardziej – zupy? dania główne? desery? Co z nich kochają? Na pewno jest coś, za czym już teraz tęsknią (albo zatęsknią niebawem). Przygotuj własne mieszanki przypraw, buliony do zup, puree a’la Szef Kowalski, ciasto na pizzę z Waszej receptury, oryginalny sos, krem do ciasta – włącz kreatywność i już teraz zastanów się, jak możesz podtrzymać kulinarne relacje ze swoimi Gośćmi! Poza tym, że dalej możesz gotować i sprzedawać (nawet półfabrykaty) jest duża szansa, że jeśli nasze nawyki zakupowe po okresie kwarantanny ulegną zmianie (tak jak chińskie) i rynek zakupów on-line otworzy się na restauracje – wtedy już będziesz mieć przetestowane produkty do sprzedaży wysyłkowej. Zaplanuj wdrożenie produktów on-line. Jak pokazują trendy w Chinach – sprzedaż przez Internet rośnie a nawyki konsumentów się zmieniają – coraz więcej zakupów robimy w sieci dostawą do domu – może to poszerzyć grono Twoich odbiorców. Przygotuj restaurację na powrót Gości, którzy są przyzwyczajeni do izolacji – zaplanuj zmianę aranżacji restauracji – tutaj konkretnie mamy na myśli odległość stolików od siebie, ich usytuowanie. W Chinach powracający Goście wybierają stoliki oddalone od siebie, siadają przy co drugim stoliku. Teraz pewnie ciężko nam to sobie wyobrazić (nasze nawyki nadal są „stare”) – pamiętajcie jednak, że jesteśmy na samym początku wzrostu epidemii, liczba chorych cały czas rośnie i niebawem wprowadzone zostaną kolejne środki bezpieczeństwa. To wszystko może spowodować zmianę nawyków zachowania w restauracji – odzwyczaimy się od gwaru, ciasnych pomieszczeń i ludzi, którzy zwyczajnie są blisko. Pomyśl o tym, jak zbudować komfortową strefę dla powracających Gości – pasma zieleni, drzewka, zmiana układu sali? Co możesz zrobić już dziś, aby się do tego przygotować? Przygotuj restaurację i pracowników na nieprzewidziane komplikacje Opracujcie standard działań kryzysowych na wypadek sytuacji nadzwyczajnych – takich jak panika wśród Gości, potencjalnie chora (zakażona) osoba na sali, pracownik z podejrzeniem choroby. W sytuacjach kryzysowych istotne są jasne instrukcje, które zmniejszają ryzyko podejmowania decyzji podyktowanych emocjami. Już dzisiaj przygotuj swoją restaurację na komplikacje, które mogą się pojawić! Masz szansę przeanalizować to „na chłodno”. Opracuj nowe standardy i ich sposób ich kontroli. Pandemia obecna na całym świecie wymusza na nas szybkie zbudowanie świadomości zarówno higieny ale także odpowiedzialności społecznej względem zdrowia innych, z którymi mamy kontakt. W gastronomii szczególną uwagę zwracać będzie czystość kuchni, zdrowie personelu a także transparentność kontroli. Widać po zamówieniach na dowóz możliwych w pierwszym tygodniu kwarantanny – jak wiele rodziły pytań: „Czy to bezpieczne?”, „Czy można się zarazić poprzez posiłki?” – to waży aspekt, który trzeba uwzględnić podczas budowania zaufania w tym obszarze wśród swoich obecnych i nowych Gości. Już teraz zastanów się – czego będziesz wymagać od swoich pracowników i jak będziesz to sprawdzać? Czy wprowadzisz pomiar temperatury? Czy będziesz oczekiwać kwarantanny po powrocie ze strefy/miasta objętej kontrolą, na co będziesz się zgadzać a na co nie? Zaplanuj wdrożenie innowacyjnych metod kontaktu i płatności. W Chinach dystans społeczny po epidemii jest wyraźnie widoczny – powstały nowe strefy „przerzutowe” dla zamówień produktów, jedzenia ograniczające kontakt. W restauracjach również widać to po zachowaniach i przyzwyczajeniach trzymania dystansu. Poszukaj aplikacji lub rozwiązań, które będą odpowiedzią na potrzebę powolnego powrotu do „bliższych” relacji – może aplikacje płatności on-line – a nawet zamówienia jedzenia przed przyjazdem i opłacenia go – jest wiele narzędzi – można np. stworzyć sklep internetowy, w którym można opłacić zamawiane danie, które kelner przyniesie do stolika. Rozwiązań już teraz jest wiele – zastanów się, na które możesz sobie pozwolić i zacznij działać! Jeśli potrzebujecie wsparcia, przegadania merytorycznie pewnych pomysłów i rozwiązań – dołączcie do naszej grupy „Klub Liderów Gastronomii – merytorycznie o zarządzaniu w gastronomii” – będziemy umożliwiać Wam tam dyskusje na tematy związane z poszukiwaniem rozwiązań skutecznych w obecnym momencie. Michalina Patucha – właściciel Akademii Liderów Gastronomii Dzierżawimy, serwisujemy, instalujemy ekspres na terenie miast Warszawa, Kraków, Wrocław, Katowice, Trójmiasto oraz wszystkich miejscowości oddalanych nie dalej niż 100 km o wymienionych miast. Nasza oferta obejmuje zarówno ekspresy automatyczne, jak i kolbowe cenionych marek, takich jak Jura, Nivona, Saeco, Gaggia, Qulity Espresso. Branża gastronomiczna jest szczególnie podatna na nadużycia podatkowe – taki stan rzeczy ujawniają kontrole przeprowadzane przez organy podatkowe. Jedną z nieuczciwych praktyk przedsiębiorców jest wydawanie tzw. rachunku lub paragonu kelnerskiego zamiast paragonu fiskalnego. Sprawdź, co na ten temat mówią obowiązujące przepisy i co grozi za niedostosowanie się do wymogów ustawodawcy. Każdego roku polscy przedsiębiorcy otwierają wiele nowych lokali gastronomicznych. Ta popularna forma działalności cieszy się powodzeniem szczególnie w sezonie turystycznym. Podatnicy rozpoczynający świadczenie usług związanych z wyżywieniem muszą jednak pamiętać o formalnościach – jedną z nich jest wprowadzenie w lokalu kasy fiskalnej jeszcze przed wykonaniem pierwszej usługi z § 4 ust. 1 pkt 2 lit. i rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 16 grudnia 2016 r. w sprawie zwolnień z obowiązku prowadzenia ewidencji przy zastosowaniu kas rejestrujących (Dz. U. z 2016 r. poz. 2177), usługi związane z wyżywieniem świadczone przez stacjonarne placówki gastronomiczne (w tym również sezonowo) oraz usługi przygotowywania żywności dla odbiorców zewnętrznych (catering) muszą być bezwzględnie ewidencjonowane za pomocą kasy. Podatnik nie może w tym względzie korzystać ze zwolnienia podmiotowego z kas, niezależnie od wysokości obrotu. Kasę fiskalną musi stosować już od pierwszej kelnerskie vs. paragony fiskalneNa oficjalnej stronie internetowej Ministerstwa Finansów pojawiło się ostrzeżenie przed konsekwencjami wydawania tzw. rachunków lub paragonów kelnerskich zamiast paragonów z § 6 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 15 marca 2013 r. w sprawie kas rejestrujących (Dz. U. z 2013 r. poz. 363), obowiązkiem sprzedawcy jest wydanie paragonu fiskalnego każdej osobie fizycznej nieprowadzącej działalności gospodarczej lub rolnikowi ryczałtowemu nabywającym towar lub korzystającym z usługi. Dokument taki musi zawierać oznaczenie „paragon fiskalny” i zostać wydrukowany z kasy niektórych placówkach gastronomicznych powszechna stała się praktyka wydawania konsumentom paragonów kelnerskich lub rachunków – mogą być one wydrukiem lub przybrać formę odręcznie wypisanego dokumentu, na przykład na bloczku oznaczonym jako „rachunek dla konsumenta”, „paragon”, „dowód sprzedaży” czy „pokwitowanie wpłaty”. Oczywiście w wydaniu takiego dokumentu nie ma nic niezgodnego z przepisami, o ile w ślad za nim idzie wydrukowany z kasy paragon rachunków czy paragonów kelnerskich zamiast paragonów fiskalnych w większości przypadków świadczy o tym, że właściciel lokalu gastronomicznego nie rejestruje takiej transakcji na kasie i nie odprowadza należnego podatku ze sprzedaży. To z kolei przyczynia się do pogłębienia szarej strefy i szkodzi całej gospodarce. Co więcej, przedsiębiorcy często zmuszają swoich pracowników do stosowania takich nieuczciwych praktyk. Należy pamiętać, iż w razie kontroli kelnerzy i kasjerzy również ponoszą odpowiedzialność za dokonanie sprzedaży z pominięciem urządzenia za niewydanie paragonu fiskalnegoMinisterstwo finansów przypomniało, iż brak paragonu fiskalnego lub dokonanie sprzedaży z pominięciem kasy fiskalnej grozi karą grzywny za wykroczenie skarbowe od 200 do nawet zł. Choć bezpośrednio to kasjer lub kelner jest odpowiedzialny za takie działanie, konsekwencje poniesie przede wszystkim właściciel lokalu gastronomicznego, a także kierownik zmiany, jeśli w firmie pracuje taka gastronomiczna przez organy podatkowe została zidentyfikowana jako branża szczególnie wysokiego ryzyka nadużyć podatkowych. Jak podał resort finansów w kolejnym z komunikatów, kontrolerzy w centrum Warszawy w ciągu zaledwie jednego dnia wymierzyli grzywny o łącznej wartości kilkudziesięciu tysięcy złotych. W związku z takim stanem rzeczy zapowiedziano dalsze wzmożone kontrole w branży gastronomicznej, szczególnie w ośrodkach skupiających życie fiskalny bez żądania klientaWarto w tym miejscu przypomnieć, iż zgodnie z obowiązującymi przepisami wydanie paragonu fiskalnego dokumentującego usługę związaną z wyżywieniem jest obowiązkiem sprzedawcy niezależnie od tego, czy klient wyraża takie życzenie, czy nie. W przypadku usług gastronomicznych wymóg ten zostaje spełniony w szczególności poprzez przyniesienie gościowi paragonu do stolika, przy którym spodziewać się, iż dopóki w branży gastronomicznej wykrywane będą nadużycia, dopóty przedsiębiorcy muszą spodziewać się częstych kontroli. Warto więc dbać o rzetelne dopełnianie wszystkich obowiązków w tym też: Raporty dobowe i miesięczne z kasy fiskalnej – kiedy drukować? Zdobądź tych najlepszych. Spróbuj tak przeprowadzić rozmowę kwalifikacyjną, żeby znaleźć, co ta osoba ma fajnego. Trzeba być ciekawskim – tłumaczył. Zmiana pokoleniowa w gastronomii. Zdaniem eksperta, restauratorzy nie zawsze potrafią skorzystać z umiejętności swoich pracowników. Rynek się zmienia i nie do końca go rozumiemy.
Branża gastronomiczna decyzją łaskawych rządzących wreszcie może zacząć działać na pół gwizdka, ale zniszczenia są już tak wielkie, że trudno będzie wielu lokalom nie tylko podnieść się z kolan, ale odpracować straty nawet tym, które działały na wynos. Straciły bowiem one nawet do 90 proc. przychodów. Jak się okazuje terapia lockdownami oprócz tego, że niemało biznesów zbankrutowało, a pracę w ciągu roku koronacyrku straciło grubo ponad 200 tys. osób, ma jeszcze jeden niezwykle destrukcyjny efekt dla działania polskiej gastronomii. Wykwalifikowani pracownicy nie chcą już pracować w branży. I nie ma im się co dziwić, dotychczasowe poczynania rządzących dają stuprocentową pewność, że jesienią kiedy sezonowe koronawirusówki jak zwykle powrócą, choć narodowa wyszczepialność postępuje, koronaświrus znowu zaatakuje i powtórka z rozrywki jest pewna, a branża gastronomiczna nie ma co liczyć na taryfę ulgową. Tak więc kucharze, barmani czy kelnerzy słusznie przedkładając bezpieczeństwo zapewnienia sobie i rodzinom środków do życia ponad swoje umiejętności oraz zamiłowania łapią na stałe pracę w branżach, które nie znalazły się na celowniku polityków zafiksowanych na źle pojętym ratowaniu zdrowia i życia obywateli. Zatrudnianie osób z łapanki, które zastąpią wykwalifikowaną kadrę może spowodować, że kolejne biznesy wkrótce pójdą na dno. Wielu restauratorów zmuszonych na czas lockdownu zawiesić działalność stanęło przed nie lada wyzwaniem skompletowania zespołów. Dotychczasowi pracownicy gastronomii przekwalifikowali się wybierając rozkwitające w pandemii usługi … kurierskie zamiast niepewnych dotychczasowych posad. A studentów, którzy dorabiali sobie w gastronomii, z powodu wprowadzenia zajęć zdalnych, jak na lekarstwo. Dziennik Baltycki zacytował wypowiedź Mateusza Remyusa, który przed zamrażaniem branży był szefem kuchni w jednym z lokali w powiecie starogardzkim. Daje ona pogląd na sytuację z perspektywy pracownika poszkodowanej decyzjami rządzących gastronomii: ,,Pracodawca obniżył mi pensję, a ja mam kredyt mieszkaniowy i zwyczajnie nie było mnie stać na spłatę rat. Szybko znalazłem pracę w firmie produkującej materiały budowlane z drewna. Finansowo jestem zadowolony. Już podpisałem umowę i z tej pracy przynajmniej na razie nie zrezygnuję. Bałbym się wracać do gastronomii. Teraz wszystko otwierają, obawiam się, że za jakiś czas znów wzrośnie liczba zakażeń i będzie powtórka z lockdown’u. Chciałbym pracować w zawodzie, ale teraz to dla mnie zbyt duże ryzyko”. Według pomorskiej przedstawicielki Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej, Eveliny Visnievskiej ,,Możemy już mówić o mini kryzysie w związku z sytuacją kadrową w naszej branży”. Jak wynika z jej wypowiedzi dla Dziennika Baltyckiego wielu wykwalifikowanych pracowników w regionie z powodu niepewnej przyszłości branży, wybrało pracę w stoczni czy firmach kurierskich, a spodziewany wakacyjny przypływ dorywczej siły roboczej nie rozwiąże sprawy braków kadrowych w samym sercu restauracji czyli kuchni. Zwróciła też uwagę na jeszcze jeden aspekt, który z powodu braku rąk do pracy może pogrążyć ledwie już żywe biznesy gastronomiczne: ,,Możemy się spodziewac, że potencjalni pracownicy będą mieć duże oczekiwania dotyczące wynagrodzeń”. Jednym słowem z powodu wpędzenia restauratorów lockdownami w biedę jak i ucieczki z niepewnej branży doświadczonych szefów kuchni, może się okazać, że nawet słynna restauratorka Magda Gessler nic tu nie pomoże, kiedy za gotowanie zabiorą się osoby przypadkowe, tym bardziej, że pracodawców nie będzie stać na potrzebne w takim przypadku szkolenia, a i jakość produktów z powodu oszczędności też może stanowić wiele do życzenia. Opracowanie BC Źródło: Elf-Moondance z Pixabay
Wymogi sanepidu dla gastronomii – podsumowanie. Odbiór lokalu przez sanepid wymaga złożenia wniosku, a następnie spełnienia wszystkich regulowanych przez polskie prawo norm, dotyczących wymogów sanitarnych. Odnoszą się one do odpowiedniego przygotowania personelu, wielkości lokalu i jego stanu technicznego, organizacji i urządzenia
Zastanawiasz się nad podjęciem dorywczej pracy, która pozwoliłaby dopiąć studencki budżet i zdobyć pierwsze doświadczenia zawodowe? A może uwielbiasz dobre jedzenie, kawę albo pomysłowe drinki i Twoim pomysłem na karierę jest praca w gastronomii? Poznaj największe plusy i minusy zawodów związanych z przygotowywaniem i serwowaniem jedzenia i napojów. Z artykułu dowiesz się: • Dla kogo praca w gastronomii będzie dobrym pomysłem? • Jakie są największe plusy pracy w gastronomii? • Z jakimi niedogodnościami wiąże się taka praca? Praca w gastronomii – opinie Dawniej, aby zdobyć pracę w restauracji, trzeba było długo się w tym kierunku szkolić i odbywać praktyki. Tradycyjna sztuka kelnerska była skomplikowanym rzemiosłem – i w niektórych krajach oraz w topowych lokalach z gwiazdkami Michelin tak pozostało. Oczywiście szkoły gastronomiczne istnieją i dziś, jednak powstanie nowych typów lokali i zmiany standardów obsługi sprawiły, że w wielu wypadkach próg wejścia do zawodu jest znacznie niższy niż kilkadziesiąt lat temu. Praca w gastronomii może być bardzo satysfakcjonującym sposobem na życie zawodowe, szczególnie że w Polsce wraca moda na dobre jedzenie, ludzie przywiązują coraz większą wagę do jakości składników oraz chcą próbować nowych smaków świata, jak również odkrywać zapomnianą tradycyjną kuchnię polską. Nie wszystkie restauracje i kawiarnie wymagają jednak od swoich pracowników rozległej wiedzy kulinarnej, a praca w gastronomii od wielu lat jest też synonimem dorywczego zajęcia dla studentów. Warto z tego skorzystać, bo choć praca jako kelner lub kelnerka czy też na zapleczu, w kuchni bywa wyczerpująca, to pozwala skutecznie dopiąć studencki budżet, a nawet odłożyć na większe wydatki. Może też być dobrym wstępem do innego rodzaju ścieżki zawodowej. | Czego Cię nauczy praca w kawiarni lub restauracji? Opinie o pracy w gastronomii bywają skrajne. Jedni ją kochają i uznają za swoje powołanie, dla innych jest etapem przejściowym, jeszcze inni – rzucają ją po kilku dniach, bo rzeczywistość okazuje się daleka od filmów i wyobrażeń. Bezsprzecznie praca w gastronomii do lekkich nie należy – wymaga dużej wytrzymałości fizycznej, intelektualnej i emocjonalnej. Tempo wykonywania zadań, zwłaszcza w obleganych lokalach, bywa ogromne – zarówno na sali, jak i w kuchni. Do tego dochodzi kontakt z klientem, odpowiedzialność, monotonia przygotowywania tych samych dań, a jednocześnie trafiające się sytuacje kryzysowe. Jedno jest pewne – ta branża to z pewnością miejsce dla osób, które ciężkiej pracy się nie boją. | 5 prac, które możesz zdobyć, nie mając doświadczenia Praca w gastronomii – największe plusy Jakie korzyści niesie ze sobą praca w gastronomii? Jest ich sporo: można ją pogodzić ze studiami – w wielu miejscach grafiki są dość elastyczne, zwłaszcza gdy większość obsługi stanowią studenci, pozwala być mobilnym – umiejętności zdobyte w pracy w gastronomii możesz łatwo wykorzystać po przeprowadzce do innego kraju, to praca, w której widzisz natychmiastowy, namacalny efekt – gdy przygotujesz świetne danie, klient jest zadowolony z obsługi, a z baru wychodzą same udane drinki itp., ćwiczysz języki obce – podczas pracy w gastronomii, w obsłudze klienta, masz okazję spotykać turystów czy biznesmenów z różnych części świata; wykorzystaj to jako praktyczny trening swoich zdolności językowych, dostajesz napiwki – jeśli jesteś dobry i masz trochę szczęścia, potrafią one być naprawdę wysokie (szczególnie w dobrych restauracjach i na barze), jednak mitem jest, że w gastronomii większość pensji zarabia się z napiwków – sytuacja zmieniła się, od kiedy ludzie w większości zaczęli płacić kartą, zdobywasz szeroką wiedzę na temat potraw, drinków, światowych trendów kulinarnych – co w przyszłości możesz wykorzystać również w życiu prywatnym, widzisz zadowolenie klientów – czujesz, że Twoja praca jest naprawdę potrzebna lub że „zrobiłeś komuś dzień”. | 5 zawodów, które dadzą Ci pracę na całym świecie Największe minusy pracy w gastronomii Podobnie jak wszystkie branże, tak i praca w gastronomii ma również swoje wady. Którą listę uznasz za ważniejszą? To już zależy od Ciebie. Do podstawowych minusów można zaliczyć: długie zmiany, praca nieraz do godzin nocnych – praca w gastronomii często odbywa się w tzw. systemie równoważnym, a zmiany mogą trwać do 12 godzin, praca 7 dni w tygodniu – to akurat dla osób studiujących dziennie może być plusem, jednak dla innych – niekoniecznie; bywa tak, że trudno się spotkać ze znajomymi pracującymi w godzinach 9-17, bo gdy oni mają wolne – Ty nadal jesteś w pracy, wyczerpująca praca fizyczna i intelektualna – nosisz ciężkie kartony z dostawą, na trasie między kuchnią a salą czy ogródkiem każdego dnia robisz kilometry, musisz pilnować wielu rzeczy naraz, mieć oczy dookoła głowy, energię niczym króliczek Duracell i zawsze uśmiech na twarzy, trudni, nieuprzejmi lub traktujący Cię z góry klienci – zwłaszcza gdy sam masz gorszy dzień, może się to okazać niełatwym doświadczeniem, stres – spowodowany sumą zachowań klientów, wymagań przełożonych, pośpiechu, presji, nieprzewidzianych sytuacji i wielu innych, w kuchni łatwo o wypadek – szczególnie w pośpiechu i zmęczeniu podczas intensywnej zmiany, niezauważalna praca, którą mało kto docenia – mimo że Ty widzisz konkretne efekty, co jest satysfakcjonujące, to przez klientów Twój serwis bywa traktowany jako oczywistość, a za wysokimi wymaganiami rzadko kiedy idą pochwały. | System pracy weekendowej – idealne rozwiązanie dla studentów Szukasz pracy w gastronomii? Sprawdź oferty na
GrCP. 110 278 4 278 99 295 39 96 310

co zamiast pracowników w gastronomii